Polonia Warszawa to ostatnimi czasy ciężki rywal dla Arki. Wszyscy pamiętają 30. kolejkę sezonu 2005/06, gdy ograli nas w Gdyni juniorami, co skutkowało grą Arki w barażach. Rok temu w Warszawie Arka miała pecha, bo sędzia Siejewicz nie uznał prawidłowego gola Tshibamby, na co gospodarze odpowiedziali trafieniami Piątka i Gołębiewskiego, a Arka wracała nad morze bez punktów. Także dziś ta dwójka, wskutek nieobecności Sobiecha i Smolarka , ma poprowadzić grę Czarnych Koszul. Zespołu, który po powrocie Jacka Zielińskiego znów jest groźny nawet dla najlepszych.

Frantiszek Straka wyciągnął wnioski z wyprawy do Białegostoku i dokonał dwóch roszad. Po pierwsze, nie zabrał do klubowego autokaru Josepha Mawaye, który na boisku i poza nim wygląda jakby niespecjalnie miał ochotę "oddać wszystko za klub", a po drugie Arka wyruszała do stolicy na dzień, a nie, jak to miało miejsce w przypadku wyjazdu na Podlasie, dwa dni przed meczem. Na pewno gdzieś w głowach piłkarzy tkwi już hasło "derby", ale by podejść do nich z umiarkowanym spokojem trzeba osiągnąć w Warszawie korzystny rezultat, a takim byłby co najmniej remis.

Ostatnie mecze pomiędzy Polonią a Arką:

Jesień 10': Arka - Polonia 0:0

Wiosna 10': Polonia - Arka 2:1 (Piątek, Gołębiewski - Ława)

Jesień 09': Arka - Polonia 0:0

Prawdopodobne składy:

Polonia: Przyrowski - Mynarz, Jodłowiec, Kokoszka, Brzyski - Piątek, Andreu, Trałka, Bruno, Mierzejewski - Gołębiewski

Arka: Moretto - Bruma, Szmatiuk, Rożić, Noll - Giovanni, Zawistowski, Bożok, Glavina - Siemaszko - Labukas

Zagrożeni przed derbami:

Bożok, Glavina, Zawistowski, Burkhardt

Mocny punkt Polonii:

Środek pomocy - z tego rejonu boiska wychodzą wszystkie najgroźniejsze akcje Czarnych Koszul. Każdy z piątki pomocników jest, jak na polską ligę, świetnie wyszkolony technicznie, umie podać prostopadle do napastnika lub uderzyć z dystansu. Receptą na ich zneutralizowanie jest ostra gra i bliski kontakt, niestety aż czterech piłkarzy, którzy w tej strefie boiska będzie biegać w koszulkach Arki ma po trzy żółte kartki na koncie... Czwarta oznacza absencję w derbach.

Słaby punkt Polonii:

Nierówna forma - mimo ostatnich zwycięstw to zespół, który ma wyjątkowe kłopoty z ustabilizowaniem formy. Świetne fragmenty jak pierwsza połowa w Kielcach przeplata długimi okresami bezbarwnej i nudnej gry. Problemy ma, o dziwo, zwłaszcza u siebie, czego powodem jest bardzo kiepsko przygotowana murawa. Tak było w meczu z Lechem, gdy sytuacje podbramkowe kibice mogli policzyć na palcach jednej ręki.

Notowanie bukmacherów:

Za każdą postawioną złotówkę na żółto-niebieskich można wygrać około 5. Kurs na Polonię to 1,6 - 1,65.