Waldemar Fornalik (trener Piasta):

Dobre zawody, dobry mecz w naszym wykonaniu. Jak na stan boiska, który wszyscy widzieli jaki jest, zaprezentowaliśmy dobrą grę. Uczulałem zawodników że 2:0 to nie wygrany mecz. Szkoda, że nie udało się zdobyć tej trzeciej bramki.

Jesteśmy zadowoleni, cieszymy się że podtrzymaliśmy dyspozycję z meczu z Lechem Poznań. Zwycięstwo wywalczone solidną, zdyscyplinowaną grą zarówno w defensywie, jak i ofensywie.

Zbigniew Smółka (trener Arki):

Nie poradziliśmy sobie z rzeczami o których mówiliśmy, przed którymi mieliśmy uważać. Wpadliśmy w głęboką dziurę. Widać było dzisiaj luz w Piaście, u nas odwrotnie.

Nie musielismy tego spotkania przegrać. Po raz kolejny zawodzimy naszych kibicow. Pozostaje nam przeprosić. Ja biorę za to odpowiedzialność. Jesteśmy mężczyznami, nie myszami ktore uciekają do dziury. Musimy się teraz zjednocznyć i walczyć.

Frederik Helstrup nie trenował z nami tydzień, jest kontuzjowany. Danch zagrał dobre spotkanie w Sosnowcu, i zagrał na swojej pozycji. Wiedziałem, że będzie ruchliwy Valencia i stąd te decyzje. Christian Maghoma jest częścią tej drużyny i nie zagrał, bo wygląda gorzej od tych którzy zagrali.

Zbyt pechowo, zbyt łatwo dostaliśmy te bramki. Taka jest jednak piłka. Raz się wygrywa, raz się przegrywa.

Nie ma przypadków przy rzutach karnych. Wyznaczony był Michał Janota, a po nim Damian Zbozień. Michał potrafi strzelać rzuty karne i prawie nigdy się nie myli. Bardzo to przeżywa w szatni, przepraszał resztę drużyny.