Warmia i Mazury to region bogaty pod względem liczby klubów, natomiast bardzo ubogi, gdy spojrzeć na ich sukcesy i znaczenie dla polskiej piłki. Na pierwszy plan wysuwa się Stomil Olsztyn, którego kibice mówią o swoim ukochanym klubie "Duma Warmii". O założonym w 1945 roku klubie zrobiło się bardzo głośno, gdy w 1994 roku awansował w szeregi drużyn ekstraklasy (wówczas I ligi), a o Sylwestrze Czereszewskim, Adamie Zejerze czy Rafale Kaczmarczyku usłyszała cała Polska. Kibice Stomilu do dzisiaj nie mogą się doczekać godnych następców bohaterów tamtych ośmiu sezonów, gdy na Piłsudskiego przyjeżdżała regularnie Legia Warszawa czy Widzew Łódź. Spadek z ekstraklasy był początkiem końca dużej piłki w Olsztynie. Sezon później Stomil dokonał tego samego, co ostatnio Polonia Bytom i zanotował drugi spadek z rzędu, kończąc sezon dwoma walkowerami. Do sezonu 2003/2004 przystąpił jako Warmia i Mazury Olsztyn, a kolejne siedem lat grał jako OKS 1945 Olsztyn. W świadomości olsztyńskich kibiców wciąż jednak istniał tylko Stomil i ostatecznie dopięli swego, wracając do historycznej nazwy w trakcie ostatniego sezonu.

Trenerem Stomilu jest dobrze znany także w Gdyni Zbigniew Kaczmarek, który przeżywał ostatnio problemy zdrowotne, ale mając takie wsparcie kibiców i piłkarzy nie mógł się poddać i poprowadzi olsztynian do walki w I lidze. Walki, która zapowiada się na niełatwą, bo Stomilu nie stać na głośne transfery i trener będzie miał do dyspozycji w większości tych samych zawodników, co w II lidze. Na obóz do Węgorzewa z zespołem pojechało co prawda siedmiu testowanych graczy, ale poza Szymonem Kaźmierowskim (ostatnio Chojniczanka), a także Andrzejem Niewulisem (Wigry Suwałki) i Tomaszem Ptakiem (Jagiellonia Białystok) trudno doszukać się potencjalnych wzmocnień.

Trzon kadry stanowią piłkarze, który zeszłej zimy ograli Arkę w sparingu aż 4:1. Przede wszystkim są to bardzo solidni obrońcy w osobach Pawła Baranowskiego, Janusza Bucholca i Arkadiusza Kopruckiego, skuteczny skrzydłowy Łukasz Suchocki i bramkostrzelny napastnik Krzysztof Filipek. Stomil czynił zakusy na swoich byłych graczy - Grzegorza Lecha (autor ostatniego gola Stomilu w ekstraklasie), Norberta Witkowskiego, Pawła Alancewicza oraz Piotra Ruszkula, lecz na chwilę obecną są oni wyłącznie na liście życzeń fanów z Warmii i Mazur. Zespół ma za sobą pierwszy sparing, lecz wypadł on, delikatnie mówiąc, kiepsko. Stomil uległ w Ostródzie rezerwom Borussii Dortmund aż 0:4, a testy oblał w tym meczu Marek Paprocki - były zawodnik rezerw Arki. Kolejne sparingi Stomil rozegra z Jagiellonią i... Arką. Planowany termin meczu to 14 lipca w Gdyni.

Olsztyn to jeden z najsilniejszych ośrodków piłki młodzieżowej w Polsce, a o tym, że potrafią tam wyławiać prawdziwe perełki przekonał wspomniany sparing z Arką, gdy błyszczał pochodzący z Węgorzewa Patryk Kun. Dobra wiadomość dla kibiców Stomilu z ostatnich dni jest taka, że juniorzy młodsi tego klubu awansowali do finałów Mistrzostw Polski, pokonując Mazura Karczew.

Stomil swoje mecze rozgrywa na przestarzałym obiekcie przy ul. Piłsudskiego, który został wybudowany... za czasów Edwarda Gierka - w 1978 roku. Stadion z lotu ptaka przypomina owal. Płytę boiska otacza asfaltowa bieżnia (pod koniec lat 90. rozgrywano na niej prolog Rajdu Kormoran przemianowanego później na Rajd Polski). Trybuna odkryta położona jest od strony fabryki Michelin i rozciąga się na oba łuki. Po przeciwległej stronie położona jest trybuna kryta, na której jest 3500 miejsc siedzących. Niestety sektor gości oficjalnie pomieści zaledwie 150 osób (tyle jest krzesełek), ale zdarzało się, że w Olsztynie kibice gości byli wpuszczani w większych liczbach.

Młyn Stomilu w II lidze tworzyło przeważnie od 300 do 500 osób, ale kibice z utęsknieniem czekają na obiecaną przez prezydenta miasta od przyszłego roku budowę stadionu piłkarskiego. Stomil posiada jedną zgodę - Polonię Bydgoszcz oraz układ z Petrochemią Płock. Kibiców z Olsztyna łączą również dobre relacje z Hutnikiem Nowa Huta. Na wyjazdach oraz w młynie zawsze sporą część stanowią fani z innych miejscowości województwa. Największe fan-cluby Stomilu to Ostróda, Morąg, Olsztynek i Nidzica.

Foto: stomilowcy.prv.pl

Głos z Olsztyna (redakcja serwisu stomil.olsztyn.pl):

W Olsztynie oczekiwania wobec drużyny są proste. Stomil musi się utrzymać w I lidze. O grze o coś więcej nikt nawet nie marzy, realia są wszystkim znane. Budżet ma wynieść ok. 3,5 miliona złotych i to powinno wystarczyć do zbudowania drużyny, która utrzyma się w szeregach pierwszoligowców. Liczymy jednak na dobrą grę, która pomoże w... rozpoczęciu budowania nowego stadionu w Olsztynie. O awans będą się bić zapewne Zawisza Bydgoszcz, Cracovia Kraków, Warta Poznań i może... Miedź Legnica? Dla kibiców Stomilu najciekawsze spotkania rundy jesiennej to mecz u siebie z Zawiszą oraz wyjazd do Krakowa.

Tekst: mazzano