Sobotnim rywalem Arkowców będzie Olimpia Elbląg, czyli 8. zespół II ligi wschodniej. Na przestrzeni ostatnich dwóch lat Arkowcy mierzyli się z elblążanami aż czterokrotnie. Kibice na pewno najmilej wspominają marcowy wyjazd do Elbląga, gdy między innymi po dwóch bramkach Bartosza Flisa wygraliśmy 4:1. W rundzie jesiennej w Gdyni było 3:1, a w barwach Arki strzelali wówczas jeszcze Mirko Ivanovski i Wojciech Wilczyński. Przez ten czas w Arce się wiele pozmieniało, skład został diametralnie przebudowany (7 graczy z wyjściowej jedenastki z tamtego meczu nie ma już w Gdyni), tylko w Elblągu jakby nic się nie dzieje... Strona oficjalna Olimpii stanęła na 14 stycznia, nieoficjalna kilka dni wcześniej i ciężko się nawet dokopać do aktualnego składu naszych dzisiejszych gości.

Pewne jest jedno - w Elblągu nie ma już Lubomira Lubenowa i Macieja Scherfchena, czyli piłkarzy, których kibice obecni na dzisiejszym meczu mogliby wskazać palcem. Jedynym piłkarzem, który powróci na "stare śmieci" jest 19-letni Marek Paprocki - pomocnik, który spędził minione trzy sezony w juniorach i rezerwach Arki. W rundzie jesiennej grę Olimpii determinowała solidna defensywa dowodzona przez Mołdawianina Olega Ichima. 9 straconych bramek w 17 meczach faktycznie budzi respekt. Kibiców regularnie obstawiających zakłady na pewno zaciekawi, że tylko w 2 z 17 jesiennych meczów Olimpii padł tak zwany "over 2.5".

Żółto-biało-niebieski rygiel defensywny będzie próbował przełamać debiutujący w nieoficjalnym meczu przed gdyńską publicznością Łukasz Zwoliński. Trener Sikora na pewno konsekwentnie da szansę pokazania się wszystkim piłkarzom, a kibice będą mogli się przekonać jak wygląda aktualna dyspozycja Rafała Grzelaka, który jest blisko podpisania kontraktu, a także chwalonych przez trenera za poprzednie sparingi Darka Formelli i Pawła Brzuzego. Z grona testowanych warto zwrócić uwagę na dwóch obrońców - Sławomira Cienciałę oraz Dawida Kubowicza. Niewykluczone, że ten, który lepiej się zaprezentuje otrzyma propozycję kontraktu w Arce.

Mimo niesprzyjającej temperatury, zapraszamy wszystkich serdecznie na stadion rugby. Jeżeli wszystko wypali, SKGA szykuje "małe co nie co" na rozgrzanie, aby umilić wspólne oglądanie meczu.